Witam Cię Czytelniku

Zapraszam Cię do mojego świata....

poniedziałek, 19 lipca 2010

dlaczego tak jest?;-((

zabijasz moje uczucia... nawet o tym nie wiedząc.

poniedziałek, 12 lipca 2010

powiedziałeś,że sobie nie poradzę.. jak bardzo się pomyliłeś.

Pamiętasz,co powiedziałes mi jak Ci powiedziałam,że nie jestesmy razem? Że Ten Chłopak ,z którym jestem chce mnie wykorzystać...zabawić się mną jak rzeczą.. Jak bardzo się pomyliłes...Nie wiem...szkoda,ze nie widzisz mnie teraz... Jestem szczęsliwa...Ta dziewczyna,którą byłam kiedys już dawno umarła.. i może w to nie wierzysz,ale jest JEJ dobrze. Jest z Chłopakiem,który Ją kocha... Dla Którego jest gotowa skoczyć w ogień,a Ty pewnie jakbym się ,,paliła'' stałbys obojętnie i patrzył. No własnie... Wiesz co? Życzę Ci takiego cierpnienia jakie Ty mi zadawałes prze cały rok... Życzę Ci,by wszyscy się od Ciebie odrwócili... Bys musiał sam ze sobą walczyć... i oby starczyło Ci sił.

niedziela, 4 lipca 2010

piszę do Ciebie tych kilka słów.

Czas podobno leczy rany,czt moje uleczył? nie wiem... Mam wrażenie że tak,ale do końca nie jestem pewna,a ta nieswiadomosc boli i powoli zabija. Nie wiem.. cos ze mną jest nie tak.. Pewnie powiesz że się zmieniłam.. No to muszę Ci przyznać tutaj rację... Zmieniłam się... Ale nie żałuję,chociaż Ty pewnie miałbys satysfakcję jakbym się nie zmieniła.Przykro mi... Zmienił mnie ,,czas''. Obracam się w innym swiecie... Tam gdzie nie ma słowa ból, gdzie nikt mnie nie rani słowami tak jak robiłes to TY. Dla Ciebie byłam nikim.. Zabawką,którą swietnie się bawiłes,a jej łzy sprawiały Ci radosc...

Pewnie niech płacze... tak jest lepiej... Płakałam bo nie miałam sił dłużej prosic Cię bys mnie nie ranił. Płakałam bo chciałam bys mnie zauważył jako człowieka,nie jako zabawkę. Nie zauważyłes.Ale docenił to ktos kto widział jak bardzo cierpiałam. Jak przez Ciebie nie mogłam wypłynąć. Jak bardzo się bałam.Ty miałes satysfakcję. Brawo... Udało Ci się.

Musiałam to napisać... Musiałam wyrzucić z siebie ten żal,złosc, i ból. Ulżyło mi.